o produktach


Produkty z zakresu cenowego




Sex shop » Sklep » Seks i nie tylko... » Twój orgazm w twoich rękach

pdf

Twój orgazm w twoich rękach


wg mastergigi

Do tanga może i potrzeba dwojga, ale do seksu niekoniecznie. Oto podręczny kurs erotycznej samoobsługi.

Faceci uwielbiają się masturbować i maję na to zajęcie milion określeń. A ile znasz słów określających kobiecą masturbację? No, cóż, hm... A, „palcówka"! I to by było na tyle. Dla kobiet autoerotyzm jest tabu - nie żartują na ten temat, a kiedy już się onanizują, to tak, jak pokazała Sharon Stone w „Sliverze" - z zamkniętymi oczami i poczuciem winy. Jakby masturbacja była czymś złym - bo albo masz faceta i nie powinnaś się sama pieścić, albo go nie masz i musisz zaspokajać się w ten „nienaturalny" sposób.
Tymczasem już w latach 50. Alfred Kinsey, ekspert w dziedzinie badań nad seksualnością, twierdził, że onaniści są najlepszymi kochankami. Potrzebujesz większej zachęt)'? Jak pisze Tracey Cox w książce „Hot sex", 95 proc. onanizujących się kobiet szczytuje podczas samotnych pieszczot. Do tego masturbacja jest pewnym (i rozkosznym) sposobem poznania swych erotycznych upodobań - a kto, jeśli nie ty, ma wiedzieć, co lubisz w łóżku?
Dlatego właśnie proponujemy ci krótki kurs seksu w pojedynkę. Zamknij drzwi, wyłącz telefon i przygotuj się na samotne wejście na orgazmiczny szczyt. Spokojnie, Cosmo cię ubezpiecza...

Solówka: krok 1.
nastrój swój nastrój
Pierwsza rzecz, jaką powinnaś zrobić, to zarezerwować wieczór tylko dla siebie. Upewnij się, że nic ci nie będzie przeszkadzało - hałaśliwi współlokatorzy, ciekawski brat albo program w telewizji, który koniecznie musisz obejrzeć. Świece i Barry White na CD mile widziane, ale niekonieczne. Niezbędne za to będą pikantne myśli. By nieco podkręcić swój wewnętrzny termostat, wypij kieliszek wina (pomoże ci się. zrelaksować), a potem podkarm swoje pożądanie wizualnymi afrodyzjakami.
-    Kiedyś nakręcałam się, oglądając na wideo „Top Gun", a ściślej: scenę gry w siatkówkę. Uwielbiałam patrzeć na ciała tych facetów - mówi 32-letnia Ewa. - Teraz odkryłam w wypożyczalni DVD coś lepszego: „Pamiętnik Czerwonego Pantofelka"
-    lekki serial porno dla kobiet, którego gospodarzem jest David Duchovny. Umieram z rozkoszy przy każdym odcinku!
Jeśli filmy erotyczne są dla ciebie za ostre, spróbuj słowa pisanego. Może spodoba ci się „Delta Wenus" lub „Małe ptaszki" autorstwa Anais Nin - podniecające i doskonałe literacko. Możesz też po prostu zamknąć oczy i pofantazjować o koledze z pracy lub powspominać najgorętsze wyczyny seksualne twego życia.

Solówka: krok 2.
podwodne królestwo
Jednym z najbardziej intymnych miejsc, świetnie nadającym się do rozbudzenia zmysłów, jest wanna. Przyszykuj sobie kąpiel z pianą, zapal świece i jeśli nadal jesteś spięta, wypij drugi (i ostatni) kieliszek wina. Najpierw na kilka minut zanurz się w ciepłej wodzie tak, by twoje mięśnie się rozluźniły - zrelaksowana będziesz bardziej wrażliwa na dotyk. Gdy poczujesz, że to już pora, zacznij masować wewnętrzne strony swoich ud. Potem powoli suń dłońmi w górę, pieść brzuch i piersi. Namydlonymi opuszkami palców okrążaj sutki, później delikatnie je przyszczyp. Następnie wróć w dolne rejony swojego ciała.
-    Najpierw długo masuję całą dłonią wzgórek łonowy, a dopiero potem wślizguję się środkowym palcem pomiędzy wargi sromowe i odnajduję łechtaczkę - tłumaczy 26-letnia Katarzyna.
-    Pieszczę ją bardzo delikatnie i bardzo powoli.
Niech twoje wszędobylskie palce muskają wrażliwe fałdy warg sromowych mniejszych. Możesz rysować na nich literki albo lekko postukiwać opuszkiem w łechtaczkę, przyspieszając w miarę wzrostu podniecenia. Możesz też pieścić się mokrą gąbka albo nawet kawałkiem mydła o gładkich krawędziach.
Notuj w pamięci te rejony i ten rodzaj pieszczot, które sprawiają ci najwięcej przyjemności. Chodzi o to, byś doszła do mistrzowskiego pilnowania nad królestwem swego ciała, a tylko próbując nowych podniet sprawdzisz, co doprowadza cię do ekstazy. Może okaże się, że twoim ulubionym kochankiem jest... prysznic?
- Odkąd odkryłam, że w moim nowym natrysku można regulować siłę strumienia wody, kąpiele stał)' się o wiele bardziej ekscytujace - mówi 29-letnia Monika. - Już po kilku minutach polewania łechtaczki niezbyt silnym strumieniem cieplej wody osiągam niesamowicie silny orgazm. Takich wrażeń nie doświadczyłam, gdy pieściłam się tylko samymi pilicami.

Solówka: krok 3.
odrobina techniki
Masturbacja jest jak makijaż: każda z nas zna ogólne zasady, ale i tak robi to po swojemu. Tym bardziej, że nic istnieje jeden cudowny rodzaj stymulacji, który niezawodnie doprowadza do ekstaz)- wszystkie kobiety. Dlatego najlepiej, byś zapoznała się z kilkoma autoerotycznymi technikami, a potem wypróbowywała je i modyfikowała wedle własnego uznania. Cosmo wybrało dla ciebie trzy najpopularniejsze:
"Ósemka": za pomocą jednego lub więcej palców ślizgaj się po łechtaczce i wokół niej. rysując ósemki. Niech twoje ruchy obejmują nie tylko guziczek rozkoszy, ale i wargi mniejsze, które także są bardzo bogato unerwione.
„Kompas": wyprostuj dwa złączone palce, najlepiej wskazujący i środkowy, i pocieraj nimi z góry na dół (północ-południe) a potem na boki (wschód-zachód) całą swoją strefę rozkoszy.
„Trójpalczasta emocja": mmm. już brzmi gorąco. Za pomocą palca wskazującego i serdecznego rozchyl wargi sromowe, i palcem środkowvm delikatnie muskaj koniuszek łechtaczki.
Nie bój się eksperymentować. Niektóre kobiety lubią targać się za włosy łonowe, inne nie biorą się do pieszczot bez odrobiny roztartego na palcach lubrykantu. Dla jednych bezpośredni dotyk jest zbyt intensywny, więc pieszczą się przez materiał majteczek.
- Leżę na brzuchu i zataczam koła biodrami i miednicą,  ocierając się  przy tym o włożoną  między uda  poduszkę - mówi 30-letnia Ewa.
Część kobiet, pieszcząc łechtaczkę, wsuwa sobie jednocześnie palec (lub wibrator) do pochwy, inne potrafią szczytować tylko wtedy, gdy mają  mocno splecione  nogi i rytmicznie zaciskają uda. Są takie, które pieszczą się, oglądając w lustrze, inne siedzą po turecku albo leżą, opierając nogi o ścianę. Jak widzisz, dozwolone jest wszystko, co wzmaga twoją przyjemność.
Pamiętaj o jednym: absolutnie nie stawiaj sobie wymagań typu: „Muszę osiągnąć orgazm w pięć minut", tylko podążaj z nurtem rodzącej się w lędźwiach rozkoszy. Kiedy twoje dolne rejony staną się bardzo wrażliwe, serce i oddech przyspieszą, a nogi zaczną ci leciutko drżeć - to nieomylny znak, że niebawem zaleje cię wszechogarniająca fala najsłodszej rozkoszy.

5 powodów, dla których warto się masturbować

  1. Seans seksu w samotności rozładowuje napięcie i ułatwia zasypianie - to pigułka uspokajająca i nasenna zarazem, bez żadnych skutków ubocznych.
  2. Masturbacja to bezpieczny seks!
  3. Onanizując się, skupiasz się tytko i wyłącznie na własnej przyjemności, to czas i rozkosz tylko dla ciebie.
  4. Orgazm poprawia ukrwienie skóry, usuwa widoczne skutki stresu, sprawia, że cera robi się promienna. I jest za darmo - w przeciwieństwie do wizyty w salonie kosmetycznym.
  5. Im częściej się masturbujesz, tym łatwiej osiągasz orgazm - zarówno sama, jak i z partnerem


Źródło: Cosmo



Data opublikowania artykułu 24 marca 2007.